Dawno,
dawno temu, ktoś bardzo mądry powiedział, że w życiu nie można marnować żadnej
okazji do tego, by stać się szczęśliwym. To trudne zadanie. No bo ile razy
zdarzyło Ci się przegapić najlepszy moment, albo popełnić błąd w najbardziej
newralgicznym miejscu? Właśnie.
Długo
mnie nie było. Celowo. Zmiany, które nadeszły i wciąż się pojawiają wymagały
totalnego restartu. Były nieco zazdrosne o rzeczy kurczowo trzymające się
przeszłości. Stąd ostre cięcia.
Długo
mnie nie było. Nieśmiało rozglądam się po okolicy i pośród kurzu szukam śladów.
Czy jesteś tu jeszcze?
Jestem :)
OdpowiedzUsuńOoo! Wspaniale! Cieszy mnie to bardzo. :)
Usuńja też! :-)
OdpowiedzUsuńJeee! :D Zapowiada się długa noc z nadrabianiem blogowych zaległości. ;)
OdpowiedzUsuńWiedziałem, że wrócisz. Nowa, odrodzona - kochana Szeptunka, z nową szatą graficzną bloga. Ściskam mocno, ze wzruszeniem w sercu. :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że będzie do kogo wracać. :) Również ściskam!
UsuńHo ho ho, właśnie wyszpiegowałam kim jesteś Szeptunko! O ile się nie mylę funkcjonowałaś jako pewna R....a R..n! Tak? Bardzo się cieszę, że się odezwałaś - nawet jeśli Twój nowy nick nie wskazywał na to, że Ty to Ty! Świetnie, witam ponownie!
OdpowiedzUsuńTak! Połączyłam dwa stare konta i stworzyłam nową jakość. ;) Ja również witam Cię na odświeżonym blogu. Miło, że wciąż mogę tu spotkać starych bywalców. :)
Usuń